Polecamy: Potęga dobrej komunikacji w zespole. O trudnej sztuce pokornego zadawania pytań, Edgar H. Schein, przekład Paulina Zagórska.  Wydanie I, Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2019

Polecamy: Potęga dobrej komunikacji w zespole. O trudnej sztuce pokornego zadawania pytań, Edgar H. Schein, przekład Paulina Zagórska. Wydanie I, Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2019

O komunikacji pisze się bardzo dużo, o tym, jak jest ona ważna w relacjach międzyludzkich, w pracy zespołowej. O pokorze raczej niewiele. Chyba w kontekście etyki chrześcijańskiej. Edgar Schein, amerykański psycholog organizacji, profesor słynnego MIT (Massachusetts Institute of technology) z 50-letnim stażem, „pożenił” te zagadnienia.

Autor pisze, że często komunikacja jest jednostronna – z góry na dół, czyli od szefa do podwładnych. Podwładni, którzy przekonali się, że ich informacje są lekceważone przez przełożonych, bądź nawet są karani za ich przekazywanie, zrezygnowali z informowania swoich szefów. W kulturze Zachodu ważna jest kultura mówienia, a nie kultura pytania. Uważa się, że człowiek, który w hierarchii społecznej zaszedł wysoko, wie wszystko i nie ma sensu, żeby zadawał pytania podwładnym. Ale skutki braku informacji „z dołu” mogą być opłakane. W skrajnych przypadkach nieudane operacje chirurgiczne czy katastrofy lotnicze.

Cóż to są pokorne pytania, o których mówi podtytuł książki? Oto definicja autora: „Pokorne pytanie to subtelna sztuka wyciągania ręki do ludzi, zadawania pytań, na które nie znasz odpowiedzi, i budowania relacji opartych na szczerym zainteresowaniu drugą osobą”.

Edgar Schein jasno tłumaczy swoją teorię. Podaje wiele przykładów (wziętych z praktyki autora) pokornych pytań z zakresu życia zawodowego, ale także prywatnego. W każdym z nich przedstawia parę sposobów rozwiązania problemu. Mnie szczególnie urzekł przykład „Obniżanie kosztów połączeń telefonicznych w zakładzie”. Dziś, w dobie telefonów komórkowych, nie ma chyba problemu nadużywania służbowych telefonów. Ale tu istotniejszy jest styl myślenia, cel, jaki sobie postawił profesor – pozytywnie załatwić sprawę i jednocześnie nie urazić podległych sobie pracowników naukowych. Niecierpliwym i mającym mało czasu podaję strony tego przykładu : 23-25.

Książkę warto przeczytać, a zdobytą wiedzę spróbować stosować w życiu. Myślę, że jest to lektura obowiązkowa dla kierowników, dyrektorów oraz liderów wszelkich grup.

Jolanta Przybylska
Wydział Opracowania Zbiorów Zwartych i Specjalnych